Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

Odebrałem w końcu moją "czeszkę" O III 1.2 (85KM)

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

  • Odebrałem w końcu moją "czeszkę" O III 1.2 (85KM)

    Jeśli ktoś po raz pierwszy zastosuje dobry wosk to w 95% przypadków jest zachwycony.
    Podobnie jest np z dobrym dressingiem do wnętrza.

    Trzeba się po prostu przemóc i troszkę kasy zainwestować (a czasem wystarczy np pożyczyć od kolegi wosk czy szampon). I zabawa się zaczyna a oczy otwierają

    Ile byśmy tu nie gadali to dobre produkty same się obronią


    Jeśli kolega nie jest przekonany/nie ma czasu na woskowanie to gorąco polecam Gyeon WetCoat - aplikacja trwa dosłownie 5 min, żadnego polerowania itp a efekt zacny. Nie ma już szybszej/prostszej w nakładaniu formy zabezpieczenia lakieru

  • #2
    Odebrałem w końcu moją "czeszkę" O III 1.2 (85KM)

    Cześć wszystkim, w miniony piątek odebrałem w końcu moją nową "czeszkę", czas oczekiwania to 2m-ce z malutkim haczykiem. Auto ma obecnie 560km przebiegu.
    Generalnie cały czas "banan" z gęby mi nie schodzi, auto jest cichutkie i komfortowe, czasami jakieś stuki dochodzą, jak się przejeżdża po przeoranych warszawskich ulicach, torowiskach ale tak ogólnie jest super .
    Silnik to jak dla mnie mistrzostwo świata (w porównaniu do mojej byłej F1 1.2HTP 64KM) gdy się go nie depcze, po mieście można zejść nawet ośmielę się napisać do 7l/100 oczywiście gdy nie stoimy w półgodzinnym korku. Choć powodem tego może też być też okres wakacyjny, mimo wszystko spalanie jest niższe niż w mojej F1 , chyba dlatego że już nie muszę tak deptać jak kiedyś.
    Nie wiem ile ta turbina wytrzyma (rozszerzyłem gwarę do 4lat lub 60kkm), ale mix. mały silniczek + turbo sprawdza się wg. mnie doskonale i mam tutaj również na myśli mocniejszą wersję 105 konną, którą jeździłem na testach jeszcze przed zakupem auta.

    Obecnie śr spalanie z całego przebiegu wynosi 6,4l/100km, z tym że ponad 400km zrobiłem po trasie, w tym 40km autostrady. Było trochę wyprzedzania tirów i jechania w peletonie. Parametry jazdy na trasie to 100km/h ustawione na tempomacie oraz 130km/h na autostradzie, jechało się też i wolniej gdzieniegdzie, jak był tłok. Na całej trasie jak i w mieście miałem załączoną klimę na AUTO, temp ustawiona na kilka stopni mniej niż na zew.
    Jeżeli chodzi o tempomat to jest to zajefajne ustrojstwo i polecam go wszystkim .

    Jak na razie staram się nie katować silniczka, delikatnie operuję gazem, zakładam że jego osiągi, a przede wszystkim spalanie, jeszcze się poprawią, po tych 5-10kkm przebiegu. Wyprzedzanie tirów nawet jeżdżąc delikatnie jest znacznie łatwiejsze niż w mojej poprzedniczce, choć robi się to trochę inaczej niż kiedyś - muszę się jeszcze przyzwyczaić do charakterystyki pracy turbodoładowanej jednostki To nie to co kiedyś w F1, że deptało się pod czerwone, a hałas zagłuszał radio . Tutaj jest jedna wielka cisza i spokój, radio gra przyjemnie, a auto płynie dostojnie wyprzedzając poszczególne zawalidrogi jadące 60-80km/h i nie trzeba go katować,

    Apropos radia - BOLERO jest bardzo fajne, dotykowe, kolorowe, łatwe w obsłudze, bardzo ładnie się prezentuje i samochód wygląda z nim, jakby to powiedzieć - bardziej okazale, czytałem też, że nie długo będzie można dokupić do niego zew, moduł nawigacji.

    Moje wrażenia z jazdy po krótkich 3 dniach jeżdżenia oceniam na szóstkę , co tu dużo mówić, po przesiadce z F1 nie mogło być inaczej tak jak pisałem banan nie schodzi mi z gęby, auto jet super, mógłbym jeździć nim non stop, i cały czas korci mne strasznie, żeby już dać mu po garach na autostradzie i wycisnąć wszystkie soki, ale myślę, że do tych 5kkm jeszcze chyba wytrzymam

    PO prostu Octa III Rulez i ciesze się bardzo że dołączyłem do grona posiadaczy.

    ps.
    Jest to rocznik modelowy 2015, ale na czujniki parkowania z przodu jeszcze się załapałem.
    Wcześniej: F1 1.2 12V 64KM.
    Teraz: OIII 1.2TSI 85KM Szary metal, Ambition, Amazing.

    Komentarz


    • #3
      Gratuluje zakupu. Jeszcze weź swój nowy nabytek na sesje foto i pochwal się.
      Ja też przesiadałem się z F1 ale 1.4 60km na O2Fl 1.2tsi 105KM i rozumiem co piszesz. Bez porównania autka.
      Pozdro
      Mój szkodnik str1:
      http://forum.octaviaclub.pl/viewtopic.php?t=77074
      __________________________________
      Spalanie :

      __________________________________

      Komentarz


      • #4
        prez7, tak, tak, bartello, dobrze mówi , zakładaj wątek w ShowRoomie :szeroki_usmiech
        Pzdr
        Pzdr, Fredy
        Silnik w mojej O3 smaruje olej

        Komentarz


        • #5
          Zamieszczone przez Fredy.PW
          prez7, tak, tak, bartello, dobrze mówi , zakładaj wątek w ShowRoomie :szeroki_usmiech
          Pzdr
          Jasne, postaram się coś zamieścić w tym tygodniu

          Pzdr apa
          Wcześniej: F1 1.2 12V 64KM.
          Teraz: OIII 1.2TSI 85KM Szary metal, Ambition, Amazing.

          Komentarz


          • #6
            Gratuluje autka mam podobne

            Komentarz


            • #7
              Niemożliwe, w końcu ktoś kto jest zadowolony z 1.2 i do tego mu zawieszenie nie dudni

              http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...113714#1113714

              Komentarz


              • #8
                Zamieszczone przez arekrsl1
                Niemożliwe, w końcu ktoś kto jest zadowolony z 1.2 i do tego mu zawieszenie nie dudni
                Możliwe możliwe tak jak pisałem, nie wiem jak to się sprawdzi w dłuższej perspektywie, (wykupiłem gwarę 4lata\60kkm), ale pomysł połączenia małego silniczka z turbiną wg. mnie sprawdza się doskonale i mówię tu tak samo i o słabszej jak i mocniejszej wersji, bez znaczenia. Pali "toto" na prawdę nie wiele,(mam porównanie do mojej F1) oczywiście jak nie stoimy w korkach, bo wtedy to każdy pali 10/11, ale np wczoraj pojechałem z Żonką na targ warzywny, jazda po Warszawie i jej obrzeżach i wyszło mi 6,5l z tripu. Oczywiście ruch był mały.
                Co do dudnienia, to ja nie bardzo wiem o jaki typ hałasu wam chodzi, bo oczywiście jakieś dźwięki z tyłu dochodzą, jak jadę po dziurach lub torowiskach, ale wystarczy że ma się radio włączone i po sprawie. Zresztą po jeździe moją F1 przez 9 lat, to te hałasy to naprawdę pryszcz.
                Jak ktoś jest z Wa-wy i ma te dudnienia, to możemy się umówić i posłuchać.

                Resume
                Jak najbardziej POLECAM silniczek 1.2

                ps.
                Co z tym olejem, wymienialiście po 2kkm, czy nie, bo czytałem wątek i jedni są na tak, inni mówią że ASO nie zaleca, bo podobno pierwszy zalany przez fabrykę olej specjalny jest ?
                Wcześniej: F1 1.2 12V 64KM.
                Teraz: OIII 1.2TSI 85KM Szary metal, Ambition, Amazing.

                Komentarz


                • #9
                  Moze i dobry olej wlewaja w fabryce. Problem w tym nikt nie wie co to za olej. Ja moge ze swojej strony polecic Liqui Moly.

                  Komentarz


                  • #10
                    Zamieszczone przez prez7
                    Co z tym olejem, wymienialiście po 2kkm, czy nie, bo czytałem wątek i jedni są na tak, inni mówią że ASO nie zaleca, bo podobno pierwszy zalany przez fabrykę olej specjalny jest ?
                    Ja nie wymieniałem - ogólnie masz dwie szkoły - jedni wymieniają, inni nie.

                    Obecnie po przejechaniu 11 tys pokazuje mi wymianę przy 23 tys

                    Ostatnio słysząłem, że wymiana ma sens, jak się ma zamiar przejechać autkiem 300-400 tys - pytanie, kto tyle dzisiaj jeździ

                    Komentarz


                    • #11
                      Z mojego spostrzeżenia olej powinieneś już wymienić ,bo ja wymieniałem po 15km i był czarny jak smoła.

                      Komentarz


                      • #12
                        Hm...

                        Komentarz


                        • #13
                          Zamieszczone przez prez7
                          Co z tym olejem, wymienialiście po 2kkm, czy nie, bo czytałem wątek i jedni są na tak, inni mówią że ASO nie zaleca, bo podobno pierwszy zalany przez fabrykę olej specjalny jest ?
                          prez7 wszystko zależy jak bardzo szanujesz swoje pieniądze. Dałeś zarobić ASO 4-ro letnią gwarancją, więc podpisałeś układ wiązany - Ty im 4 lata w zębach kasę za każdy przegląd, oni Ci w przypadku najmniejszej usterki fochy, dąsy i wynajdywanie najdrobniejszych gówien by ze zobowiązań się wykpić.

                          Pozostaje uczulić na terminy przeglądów - jeśli przejedziesz wyznaczony termin o dowolnie mały dystans możesz mieć kłopoty i cały pakiet możesz sobie wtedy wsadzić gdziekolwiek bądź (gwarantem i stroną w sporach jest firma która Ci sprzedała auto, nie Skoda jakakolwiekbądź). Znajomy wdepnął w g..., bo termin przeglądu spotkał go 400km od domu, w drodze na wakacje. Olał temat - pomyślał, że przecież 200km wobec wyznaczonego pułapu 30 000km to nawet nie promil - zdziwił się, jak w końcu pojawił się w serwisie. Do ostatniego momentu przed sprzedażą auta "liczył" na dobrą wolę sprzedawcy, ale na jego szczęście nie musiał korzystać z "g...........warancji"

                          Jeśli zaś chodzi o to, co ile olej powinno się wymieniać, chcąc mieć auto "dla siebie" - to IMHO MAX to 15.000km przy normalnych warunkach eksploatacji osobówki. Są przypadki, że nawet połowa tego dystansu to dużo jak na warunki eksploatacji i przy 7-8kkm powinno się olej zmieniać.
                          Pozdrawiam, Robreg.
                          ----
                          furmanka.blogspot.com fan ;-)

                          Komentarz


                          • #14
                            Zamieszczone przez Sebastian75
                            Zamieszczone przez prez7
                            Co z tym olejem, wymienialiście po 2kkm, czy nie, bo czytałem wątek i jedni są na tak, inni mówią że ASO nie zaleca, bo podobno pierwszy zalany przez fabrykę olej specjalny jest ?
                            Ja nie wymieniałem - ogólnie masz dwie szkoły - jedni wymieniają, inni nie.

                            Obecnie po przejechaniu 11 tys pokazuje mi wymianę przy 23 tys

                            Ostatnio słysząłem, że wymiana ma sens, jak się ma zamiar przejechać autkiem 300-400 tys - pytanie, kto tyle dzisiaj jeździ
                            No to przy moich przebiegach musiałbym jeździć Octą jakieś 25lat

                            W salonie powiedzieli mi że przeglądy mam robić jak mi wskaże komputerek, apropos wypowiedzi kolegi roberg'a - twój kumpel miał chyba pecha, aż wierzyć się nie chce, współczuję.
                            Wracając do moich przeglądów zapomniałem napisać, że mam wykupiony pakiet BASIC
                            Error 404

                            Generalnie przy moich przebiegach nie będę w serwisie częściej niż raz do rok, jeżeli oczywiście nie spadną na moją Octę jakieś "plagi egipskie" odpukać

                            Na razie jest dobrze, mam teraz przejechane 3,5kkm, w te wakacje zrobiłem jakieś 1000 km i jestem bardzo zadowolony z furki, osiągów, niskiego spalania i ogólnie za całokształt.
                            Wcześniej: F1 1.2 12V 64KM.
                            Teraz: OIII 1.2TSI 85KM Szary metal, Ambition, Amazing.

                            Komentarz


                            • #15
                              prez7, nie miał pecha - teraz taka moda.

                              Panem jest ten, kto ma kasę do wydania. Jak Ty kupujesz auto, ale kasa jest jeszcze na Twojej karcie płatniczej, po palcu .................... Ci wejdą, obiecując złote góry. Jak przychodzi do napraw gwarancyjnych - to jesteś problemem, bo serwis gwarancyjny nie generuje zysków, on przynosi koszty. :-)

                              Zastanawiam się, czy w obecnie produkowanych Skodach jest w ogóle możliwość skonfigurowania stałego okresu międzyprzeglądowego na poziomie QG0 bodajże, czyli co 15kkm (tak, by nie niszczyć silnika). Przy własnym serwisie to zaleta, przy przeglądach w ASO to ból dla portfela.
                              Pozdrawiam, Robreg.
                              ----
                              furmanka.blogspot.com fan ;-)

                              Komentarz


                              • #16
                                Zamieszczone przez robreg
                                Jak przychodzi do napraw gwarancyjnych - to jesteś problemem, bo serwis gwarancyjny nie generuje zysków, on przynosi koszty. :-)
                                Co Ty jarasz? Dla każdego ASO naprawy gwarancyjne to jest coś pięknego - dostają zielone światło od importera i kasa idzie ... Gorzej jak nie idzie (bo nie uznają reklamacji), wtedy faktycznie klient jest wrzodem na dupie i to dealer ma się go pozbyć. Najfajniejszy jest koleś co jeździ po ASO oglądać części wymienione w ramach gwarancji (muszą być przechowywane bodajże 3 miesiące, potem szrot, albo wiadomo ... rozchodzi się) - jak coś mu się wydaje dobre to po jego wizycie już takie nie jest na 100% (młotek, prasa, bucior...)
                                Pozdrawiam
                                Marcin

                                Komentarz


                                • #17
                                  Zamieszczone przez robreg
                                  prez7 wszystko zależy jak bardzo szanujesz swoje pieniądze. Dałeś zarobić ASO 4-ro letnią gwarancją, więc podpisałeś układ wiązany - Ty im 4 lata w zębach kasę za każdy przegląd, oni Ci w przypadku najmniejszej usterki fochy, dąsy i wynajdywanie najdrobniejszych gówien by ze zobowiązań się wykpić.
                                  Poniosło Cię trochę :szeroki_usmiech

                                  Koszt przeglądów prze te 4 lata to jest promil wydatków przy całej eksploatacji.

                                  To są raptem maksymalnie 3 przeglądy. Razem będzie jakieś 2000-2500 zł za 4 lata
                                  W ASO czy nie i tak trzeba je zrobić.
                                  Poza ASO będzie trochę taniej, ale przy całości eksploatacji to będą ułamki,
                                  natomiast przy poważniejszej awarii bez gwarancji ułamków już nie będzie.

                                  "Fochy i dąsy", dobre

                                  U mnie w poprzednim aucie wymienili kilka spraw, w tym silnik i obyło się bez dąsów :szeroki_usmiech

                                  Komentarz


                                  • #18
                                    Niemożliwe, w końcu ktoś kto jest zadowolony z 1.2
                                    jest już więcej osób

                                    Škoda Octavia 1,2 TSI (85 KM) Active - test

                                    Seat Leon ST FR by mirek_p11

                                    Fotki
                                    Octavia II FL 1.8 TSI by mirek_p11
                                    Fotki

                                    Komentarz


                                    • #19
                                      ryjeks, fajnie masz - mi się nie udaje tak mało jeździć Czarną, choć na codzień śmigam komunikacją miejską do pracy :-) To o czym wspomniałeś ja musiałem przez 4 lata pomnożyć razy dwa

                                      Enriquez, upraszczasz temat - gdyby zawsze było tak jak piszesz, ASO nie odstawiałyby szopek z naprawami gwarancyjnymi na przykład jeśli użytkownik miał czelność robić przeglądy w warsztatach niezależnych (do którego podobno mamy jako konsumenci prawo ;-) ), a programy z cyklu TurboKamera nie miałyby racji bytu
                                      Pozdrawiam, Robreg.
                                      ----
                                      furmanka.blogspot.com fan ;-)

                                      Komentarz


                                      • #20
                                        Zamieszczone przez Enriquez
                                        Co Ty jarasz? Dla każdego ASO naprawy gwarancyjne to jest coś pięknego - dostają zielone światło od importera i kasa idzie ... Gorzej jak nie idzie (bo nie uznają reklamacji), wtedy faktycznie klient jest wrzodem na dupie i to dealer ma się go pozbyć. Najfajniejszy jest koleś co jeździ po ASO oglądać części wymienione w ramach gwarancji (muszą być przechowywane bodajże 3 miesiące, potem szrot, albo wiadomo ... rozchodzi się) - jak coś mu się wydaje dobre to po jego wizycie już takie nie jest na 100% (młotek, prasa, bucior...)
                                        Jeśli jakaś część jest uznana za wadliwą z powodu winy producenta, to musi ona wrócić z powrotem do fabryki. Nie ma czegoś takiego, jak dowolne szrotowanie przez ASO.
                                        Za wymiany gwarancyjne również płaci fabryka.

                                        Gdyby ot tak mogli sobie wymieniać części na gwarancji, które by potem się "rozchodziły" to chyba nie trudno sobie wyobrazić, jaki meksyk byłby w naszych polskich (ale pewnie i nie tylko) ASO, a przy każdym przeglądzie gwarancyjnym nagle okazywałoby się, że trzeba pół silnika wymienić.

                                        Komentarz


                                        • #21
                                          Chris11 dobrze pisze - owszem, zawsze znajdzie się k toś, kto będzie chciał kombinować, ale nie warto popadać w paranoję.

                                          Komentarz

                                          POWRÓT NA GÓRĘ
                                          Pracuję...
                                          X